Kategorie
Film

Zołza (2022)

Najnowszym filmem Ilony Łepkowskiej jest pokaz jej zabawnego zbioru wspomnień – Idealna rodzina. Tytułową agitatorką jest Anna Sobańska, znana scenarzystka i autorka serialu, który przeżywa całą Polskę. Pomimo tego, że mogłoby się wydawać, że to dama na wzniesieniu – z tak znaczącymi osiągnięciami eksperckimi! – żyje jak suweren, fakt jest zupełnie wyjątkowy. Dom podstawowej osoby od dawna jest tłumiony przez wirus bijący z jej serca. Sobańska natomiast dostaje szansę od przeznaczenia, a raczej wymyślonych ludzi, których sama stworzyła dla serialu. Cała historia, choć wyjątkowo oszałamiająca, może czasami zabawiać. Poza tym niesie ze sobą ważne przesłanie życia.

Pomimo tego, że w kreacji Łepkowskiej są niesamowite elementy, film nie jest agresywny. Przede wszystkim parodia będzie idealnie pasować na ponurą noc. Po raz kolejny idąc za przykładem tego rodzaju, możesz czuć się nieco nieusatysfakcjonowany. Główną bohaterką jest komputerowa dama przechadzająca się po martwych ciałach do celu. Nie widzi, jak przerażający jest jej sposób zachowania na jej przyjaciół i rodzinę, którzy są głównymi osobami, które naprawdę ją kochają. Oczywiście wraz z ulepszeniem fabuły Anna Sobańska zmienia sposób radzenia sobie z życiem, które proklamuje zwykłą błogą parodię skonsumowania. Wcześniej jednak przechodzi przez okres psychotyczny, który został umieszczony w jej własnym, kreatywnym umyśle.

Obraz wyimaginowanych ludzi zrobiony przez Sobańską w dzieciństwie może być zabawny lub upokarzający – biorąc pod uwagę wszystko, nie każda osoba na serio kocha fenomenalne elementy zwykłych komedii. Biorąc wszystko pod uwagę, myśl ta nie jest godna ubolewania. Choć film ma kilka słabości w fabule, przedstawione tematy senne przestają denerwować wraz z poprawą działania. Podobnie należy przyznać, że najnowsza twórczość Łepkowskiej nie odwraca się od upokorzenia, a wprowadzane w dyskursie sytuacyjne parodia i humor nie są solidne i maksymalnie rozbudowane, podobnie jak to miało miejsce w jej wcześniejszych pracach (m.in. Koniec świata, czyli Kogel Mogel 4). W niektórych przypadkach pojawia się ostry żart, brak szacunku i bardziej ugruntowane frazy. Nie jest wścibski, a użyte potępienia można zrozumieć dzięki aktywności występującej na ekranie.

Największą korzyścią z kreacji jest z pewnością animatorka głównego zawodu – Małgorzata Kożuchowska. Artysta czuł się doskonale we własnej osobie. Można by pomyśleć, jak film Łepkowskiej poradziłby sobie bez szansy, że Kożuchowska nie dostała zaangażowania, bo z pewnością dzięki niej kreacja spełnia swoje zadanie i może bawić. Kożuchowska nieskazitelnie twierdziła, że ​​jest zdeterminowanym menedżerem finansów. Miała możliwość przekazywania katastrof dla swojej rodziny i najbliższych współpracowników, by później nienagannie wcielić się w rolę szalonego, przymusowego pracownika. Oglądając bezduszną Annę Sobańską, czuje się dla niej prawdziwą pogardę.

Wadą kreacji jest brak myśli o scenie transformacji pierwotnej osoby. Wyszło to niekonsekwentnie i możesz chcieć zobaczyć jego głęboką zmianę z bardziej godną uwagi porcją uczuć. Prosta rozmowa z nieistniejącymi postaciami mnie nie intrygowała. Co więcej, zdarzały się katastrofy, gdy odpowiedź lub żarty były niewiarygodne i nie były zabawne. Na szczęście w każdym razie towarzyszące sceny miały opcję, aby to naprawić. Intrygujące było wspomnienie kliki odważnej kobiety – Hanki Mostowiak, która reprezentuje wieloletnią współpracę Ilony Łepkowskiej z Małgorzatą Kożuchowską.

Satyra Łepkowskiej również niesie ze sobą istotne przesłanie, choć całość, połączona z komediową strukturą, przybiera stan niesamowitej fantazji. Problemy życiowe zostają przyćmione przez rozwój filmu. Biorąc wszystko pod uwagę, sposób, w jaki pieniądze i zawód mogą zmienić człowieka w bestię, jest niezaprzeczalny. Życie w świecy, o którym opowiada Zołza, nie jest trudne, a konsekwentne dążenie do sprawnych zwycięstw przebija człowieka. Zasługuje na zatrzymanie się od czasu do czasu i docenienie przyjaciół i rodziny w elementach środowiska, ponieważ są z nami na szczycie i wspierają nas w środku upadku.

-->